Korytarz

3 posters

Go down

Korytarz Empty Korytarz

Sro Sie 09, 2023 11:40 pm

Korytarze Riptide High są dalekie od standardowej wizji przeciętnego ucznia. Ta przestronna przestrzeń jest idealnym połączeniem nowoczesnego designu i klasycznej elegancji, tworząc atmosferę luksusu. Imponujące wysokie sufity, ozdobione są kryształowymi żyrandolami, które odbijają iskry światła i rozświetlają korytarz. Ściany wyróżniają się delikatnymi wzorami zdobionymi stiukami i złoceniami, dodając wyrafinowanego szyku. Wykonane na zamówienie meble z najwyższej jakości drewna egzotycznego pokryte są hydrofobowymi poduszkami. Podobnie jak wygodne fotele o miękkiej tapicerce zapraszają do odpoczynku lub spotkań towarzyskich zarówno uczniów, jak i nauczycieli.
Wzdłuż ścian wiszą ramki z fotografiami ważnych wydarzeń i znanych absolwentów. Przez przeszklone drzwi prowadzące do sal lekcyjnych, można zauważyć, że każde z pomieszczeń zostało starannie zaprojektowane z myślą o komforcie. Ponadto każda z nich bardziej przypomina salę wykładową niż klitkę jak w przypadku większości liceum.
Riptide High
Riptide High
Admin

Liczba postów : 17

https://riptidehigh.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Korytarz Empty Re: Korytarz

Sro Sie 09, 2023 11:51 pm

Przeciągnął się ospale, patrząc na pudełko z jedzeniem, które zakupił w miasteczku. Nils był przekonany, że jego brat zamruczy z radości, kiedy z samego rana poczuje mięsną galaretkę w swojej misce albo na talerzu. Chłopak jeszcze nie wybrał, czy chce tak wcześnie narazić się swojemu bratu podając mu jedzenie w kociej misce na karmę, czy może jednak powinien wybrać bezpieczną opcję zaserwowania posiłku na talerzu.
Ale jestem głoooodny — wymamrotał do siebie pod nosem, słysząc burczenie w brzuchu. Otworzył opakowanie z jedzeniem, głęboko wdychając jego zapach. Przyśpieszył, chcąc jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju. Będzie mógł wtedy okrutnie obudzić Nielsa i…
Niespodziewanie uderzył o coś, wychodząc zza zakrętu. Nieuważny krok skończył się przypadkowym rozpłaszczeniem jedzenia o coś dużego i trochę twardego. Gdy Nils podniósł głowę, zdał sobie w pełni sprawę z tego, do czego doprowadził.
O nieeee, moje jedzenie… — jęknął, cofając się o dwa kroki. Przejechał dłonią po połowie twarzy, patrząc na to co zostało z jego śniadania. Pewna część nadal była w zgniecionym pudełku, ale większa rozpłaszczyła się na ubraniach dwunożnej przeszkody.
Rety, masz na sobie moje galaretki. To straszne. Co ja teraz zjem. One są takie dobre — burknął niczym niepocieszony i oburzony jak kocur, któremu zabrano smakołyka sprzed wąsów.
Nils Carlsson
Nils Carlsson

Liczba postów : 2

Powrót do góry Go down

Korytarz Empty Re: Korytarz

Nie Sie 20, 2023 11:55 pm

  Nic nie zapowiadało zbliżającej się katastrofy, a przynajmniej nie więcej symptomów, niż zazwyczaj. Sin, jak każdego dnia był nieziemsko zabiegany i trzymało go przy życiu już chyba tylko przyzwyczajenie i mocna kawa, bo na pewno nie zdrowy tryb życia i wystarczająca liczba godzin w ciągu doby poświęconych na odpoczynek. Ciężkie cienie pod oczami zakamuflował nieco makijażem, ozdabiając przy tym powieki pociągnięciem niebieskiego eyelinera. Zmierzał na zajęcia, z których zaraz miał zamiar biec na kolejne, a w planach wciąż znajdowały się jeszcze dodatkowe warsztaty fotograficzne i przygotowania do olimpiady przedmiotowej. Z pewnością brał sobie zbyt mocno do serca memy o tym, że sen jest dla słabych.
  Przemierzał szkolny korytarz z nosem w atlasie biologicznym, kiedy nagle wpadł na bliżej nieokreśloną przeszkodę, wychodząc zza zakrętu. W ostatniej chwili uniósł do góry rękę, w której trzymał książkę, prawdopodobnie ratując ją przy tym przed smutnym losem utonięcia w mięsnej galaretce. Przez kilka sekund przetrawiał co właściwie się stało, jednak słysząc skandaliczny brak wyrzutów sumienia w głosie osoby, która śmiała zmasakrować przy pomocy swojego śniadania jego koszulkę z logo bliżej nieokreślonego metalowego zespołu zakupioną przy okazji zeszłorocznego wakacyjnego koncertu, skórzaną kamizelkę z dziesiątkami naszywek, a nawet trochę i stylowo podarte spodnie, Sinowi natychmiast podskoczyło ciśnienie. Przynajmniej obędzie się dzisiaj bez piątej kawy.
  – Zniszczyłeś mi ubranie! Jak mam iść teraz na zajęcia?
  Sin próbował strząsnąć ręką nieco galaretki z koszulki, jednak zrozumiał, że w ten sposób zaraz cały będzie brudny. Westchnął nieszczęśliwie, widząc ogrom zniszczenia.
  – Wolisz wyczyścić je sam czy zapłacić za czyszczenie? – mówiąc to, zrobił krok do przodu i wyciągnął rękę, żeby lekko, acz stanowczo położyć ją na ramieniu niesfornego kota.
  Na wypadek, gdyby delikwent chciał się oddalić, nie wykazując adekwatnej skruchy, spod palców Sina wysunęło się kilka nici pajęczyny, by choć trochę utrudnić mu potencjalną ucieczkę z miejsca zbrodni. Chociaż równie dobrze mogła to być reakcja całkowicie przypadkowa, powodowana irytacją większą, niż Sin chciał pokazać. Wszak jeżeli miało się dzień zaplanowany co do 30 sekund, nieplanowana konieczność zmiany ubrań była wielką niedogodnością, a i obawiał się, czy galaretka nie pozostawi plam na jego odzieży. Jakby nieszczęść było za mało, drażnił go zapach mięsa, bo co tu ukrywać, jako cokolwiek pająk – a zatem drapieżnik – za mięsem przepadał, a dzienny jadłospis również miał ustalony i skrupulatnie wyliczał każdą kalorię. Ostatnim czego potrzebował było burczenie w brzuchu i nagła ochota na przekąskę. Właściwie, obecnie najchętniej odgryzłby stojącemu przed nim kotu głowę albo chociaż przyłożył mu w nią książką, którą wciąż trzymał w prawej ręce. Ograniczył się jednak do posłania mu wyjątkowo morderczego spojrzenia.
Sin Maliwan
Sin Maliwan

Liczba postów : 2

Powrót do góry Go down

Korytarz Empty Re: Korytarz


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach